Mikstura czosnkowa

Złapaniu przeziębienia sprzyjają takie dni jak dzisiejszy, kiedy moja córeczka pierwszy raz w życiu samodzielnie ulepiła bałwana, a potem przybiegła ze łzami spływającymi po policzkach, że “Ona tęskni za bałwankiem!” – bo od razu zaczął się topić i rozwalać. Dzień odwilży i przenikającego wilgotnego zimna. Przedstawiam wam dzisiaj jeden z moich sposobów na walkę z wirusem i bakterią. Sposobów na obronę rodzinki przed infekcjami i na walkę z nimi kiedy kogoś z nas już capną.

SKŁADNIKI:

  • 7 cytryn
  • 4 główki czosnku
  • szklanka miodu
  • szklanka wody

 

PRZYGOTOWANIE:

  •  cytryny umyć, przekroić na pół i wycisnąć sok

 

  • z główek czosnku wydobyć ząbki

 

  • dodać szklankę miodu i szklankę pitnej wody

 

  • wszystko zmiksować

 

  • odstawić do zimnego na 1 dobę, aby się przegryzło
  • po dobie przecedzić

 

  • otrzymany “napój” przelać do słoika, przechowywać w lodówce

 

DAWKOWANIE:

W CHOROBIE – “co chwilę” czyli dobrych kilka razy dziennie po łyżeczce

PROFILAKTYCZNIE – codziennie po kolacji

ZAWSZE popijając płynem, żeby nie wypaliło dziury w żołądku 😉

Podaję zarówno nam dorosłym, jak i naszym dzieciom (3-latkowi pół łyżeczki, starszym po łyżeczce). Dają się jakoś przekonać  i dzielnie przełykają to miksturzysko – bombę antyzarazkową 😉

Dodaj komentarz