Pamiętnik z podróży – cz. 3

Czas na mapy i zdjęcia:

MAPA 1 pokazuje, gdzie dokładnie leży Chorwacja oraz region, w którym byliśmy – Półwysep Istria. Umag – miasteczko blisko którego zlokalizowany był nasz camping – znajduje się na północno-zachodnim krańcu Półwyspu – tuż przy granicy ze Słowenią:

 

MAPA 2 obrazuje już sam Półwysep. Zwiedziliśmy dokładnie jego zachodnie wybrzeże: Umag, Novigrad, Porec, Vrsar, Rovinj i Pulę:

 

Po tym krótkim nawigacyjnym wstępie, przespacerujcie się z nami po malowniczych śródziemnomorskich miasteczkach… Ach…!!!

UMAG

Małe miasteczko leżące zaledwie kilka kilometrów od naszego kempingu (stąd nazwa CampingInPark Umag). To było pierwsze chorwackie miasteczko jakie zwiedziliśmy. Urzekło nas, ale prawda jest taka, że gdybyśmy zwiedzali w innej kolejności, to nie wywarłoby już na nas większego wrażenia – każde kolejne zwiedzane miasteczko było bez wątpienia dużo ciekawsze. Czyli przypadkiem wybraliśmy dobrą kolejność! 😉

NOVIGRAD

Do Novigradu pojechaliśmy w Dzień Ojca na lody. O cały stopień piękniejszy od Umagu. Zwłaszcza widok z dzwonnicy – choć to niezwykłe, ale tak: z widokiem na morze NA WSZYSTKIE CZTERY STRONY. I wcale nie leży na wyspie… Już nie leży. Kiedyś była to wyspa, ale teraz jest połączona ze stałym lądem – ma kształt zakręconego półwyspu – morze wcina się w niego mocno ze wszystkich stron, dlatego z każdej strony je widać. 🙂

Dzwony zabiły właśnie wtedy, gdy wspinaliśmy się na wieżę. Dzieci były podekscytowane.

Nad jedną z uliczek – taka oto wisząca ozdoba 🙂

Lody z okazji Dnia Ojca. Jak widzicie – w kawiarni pusto. Bo i cały Novigrad nie sprawiał wrażenia często odwiedzanego przez turystów. Może dlatego, że to dopiero 23 czerwca?

POREC

Z tych trzech miejscowości, Porec jest zdecydowanie najbardziej popularne wśród turystów. Tu po raz pierwszy spotkaliśmy względny tłum turystyczny. Uwagę zwracają zabytkowe uliczki ze starą zabudową oraz Bazylika Eufrazjusza z VI wieku wpisana na listę UNESCO. Tego dnia była niedziela i właśnie w tej bazylice przyszło nam przeżyć Mszę św. Spotkaliśmy na niej polską rodzinę z… czwórką dzieci! 🙂

 

Wnętrze Bazyliki Eufrazjusza.

Place zabaw – jeden z wielu, które zaliczyliśmy. Jak dobrze, że Chorwaci często-gęsto stawiają takie obiekty. 😉

W KOLEJNYCH WPISACH: Vrsar, Rovinj i Pula 😉

Dodaj komentarz