Wielki Tydzień z Niebieską Ławeczką

Zapraszamy Was na Wielki Tydzień z Niebieską Ławeczką.

Wielki Poniedziałek

Spieszmy się kochać ludzi.

Z Ewangelii z dzisiaj:
“Maria zaś wzięła funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi stopy, a włosami swymi je otarła.”

Komu dzisiaj mogę “namaścić stopy”? Komu i jak mogę dzisiaj dać odczuć, że go kocham? Maria zdążyła okazać miłość Jezusowi – 5 dni przed Jego śmiercią. Spieszmy się kochać ludzi.

 

Wielki Wtorek

Z dzisiejszej Ewangelii:
«Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz»

Jezus mówi tu o śmierci. Swojej i Piotra. Nie używa jednak tego słowa. Dla Niego to tylko “pójście” do Życia.

Czy odkrywam w sobie sferę ducha? Czy wierzę w wieczność? Ciało przemija. Duch trwa wiecznie. Jeżeli żyjemy w perspektywie wieczności, wiele się zmienia. Żyjmy tak, żeby “dzisiaj” było drogą do Jutra. Tego wiecznego.

 

Wielka Środa

Z Ewangelii na dziś:
«Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam?» A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników.

Judasz stawia pieniądze ponad człowieka i Boga.

Czy jest coś lub ktoś w moim życiu, kogo ja poświęcam dla pieniędzy? Kosztem czego realizuję swoje “chcę więcej”?

Kosztem czasu z dziećmi? Spokojnego życia? Zdrowia? Relacji ze współmałżonkiem? Pasji i talentów?

Czy jest we mnie jakiś rodzaj chciwości, przez którą tracę coś znacznie cenniejszego od dostatniego życia i spełnionych zachcianek?

To “coś” to po prostu BYĆ, smakować życie tu i teraz, cieszyć się z tego co JEST i mieć siebie dla człowieka, który jest obok.

Czasami szczęścia szukamy na zewnątrz, ale może ono jest w nas? Grunt to go nie przegapić brakiem wdzięczności, nie zagłuszyć hałasem zbędnych spraw i nie minąć pośpiechem.

 

Wielki Czwartek

Z dzisiejszej Ewangelii:

«Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?» Jezus mu odpowiedział: «Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale poznasz to później».

Nawet Piotr, który był tak blisko Jezusa, czasami czegoś nie rozumiał. I my miewamy takie momenty. Kiedy w życiu coś dzieje się nie po naszej myśli. Czasami nie od razu znajdujemy też jasną odpowiedź na to, jakich dokonać wyborów.

“Dlaczego?”. “Jak?”. Pytajmy. Wciąż pytajmy. I bądźmy czujni i cierpliwi, w wyczekującej wrażliwości na usłyszenie odpowiedzi. Ona przyjdzie w tym właściwym czasie.

 

Wielki Piątek

“A On sam, dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa.”

Dotyk. Tak wiele może znaczyć. W Poniedziałek dotyk dłoni Marii, która namaszcza Jezusowi stopy. Wczoraj dotyk Jezusa podczas mycia nóg Apostołom. Dotyk pełen czułości, dobroci i miłości.

A dziś ten sam dotyk, a jednak pełen nienawiści, zadający ból, cierpienie, zniszczenie i śmierć. Dotyk żołnierzy biczujących, policzkujących, przybijających do krzyża.

I stopy. Uczczone przez Marię, umyte przez Jezusa. Znowu stopy. Ale dzisiaj nie pachnące olejkiem, nie orzeźwione świeżą wodą. Dzisiaj przebite na wylot tępymi gwoździami. Zalane krwią. Rozszarpane cierpieniem.

Niech nasz dotyk zawsze niesie życie, nigdy śmierć. Czułość, nigdy cierpienie.

Bóg umarł dla nas. Żebyśmy mogli żyć.

“Oto kładę dziś przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybieraj więc życie, abyś żył ty i twoje potomstwo.”

 

Wielka Sobota

Milczenie. Dzisiaj nic więcej.

Tak bardzo lubię cichą adorację przy Grobie Pańskim w piątkową noc. Ciemno i cicho. I tylko Jezus i ja. W Wielką Sobotę często zgiełk, światło, zamieszanie. “Święconka” prowadzi nas już krok dalej. Ku temu, co JUTRO. Ale spróbuj zatrzymać się jeszcze w Grobie. Będąc tam z Jezusem, zrozumiałam, że skoro Bóg przeszedł przez śmierć, nie ma już niczego, czego by nie znał. On ZAWSZE jest z nami. I w życiu, i w radości. I w śmierci, i w cierpieniu. Takiego mamy Boga.

Dodaj komentarz